Morze, jezioro, góry - jedziemy na wakacje! Wtedy udane, gdy bezpieczne

Jak co roku latem, większość z nas zamierza wyjechać na wakacyjny wypoczynek. Urlopy tradycyjnie spędzamy głównie nad wodą (morze, jezioro), ale nie brakuje amatorów górskich wędrówek. Na ile powinniśmy „zapomnieć” o pracy, aby skutecznie zregenerować organizm? Jak bezpiecznie, a zarazem efektywnie odpoczywać, aby nie był to czas stracony?

Kilka dni temu serwis FilaryBiznesu.pl opisywał incydenty do jakich dochodzi w hotelach lub pensjonatach, w których podczas wakacji tłumnie przebywają turyści. Przede wszystkim sprowokowanych brakiem umiaru w spożywaniu wyskokowych trunków. Niestety, niektóre sytuacje mogą skutecznie zepsuć relaks także postronnym osobom.

Czytaj także: Problematyczny urlopowicz

Gdy planujemy urlop, to przede wszystkim zastanawiamy się gdzie chcemy pojechać. Najpopularniejsze destynacje nie zmieniają się od lat. Nadal najbardziej cenimy wypoczynek na terenie Polski. Potwierdza to najnowsze badanie. 

„Wśród najczęściej wskazywanych przez respondentów wakacyjnych kierunków znalazły się: morze (43%), góry (32%) i jeziora (31%). Oprócz tego badani wskazywali także na wyjazdy zagraniczne (24%) i kempingi (8%)” – wynika z badania „Na wakacje samochodem – jak podróżują Polacy?” zrealizowanym na zlecenie Mercedes-Benz Vans.

Z kolei serwis Nocowanie.pl przeprowadził na dużą skalę, bo wśród aż dwóch tysięcy turystów ankietę, w której zapytano w jaki sposób zamierzają spędzić tegoroczne wakacje. Odpowiedź  większości (55%) była zgodna z przewidywaniami i utrwalonymi trendami – zadeklarowali, że zamierzają wyjechać całą rodziną i rezerwują na to tydzień. 

Zaledwie 7% chce spędzić dwa tygodnie poza domem. Natomiast co piąta rodzina skorzysta z krótkiego, zaledwie czterodniowego wypoczynku. 

A jak proporcje wyglądają wśród bezdzietnych par? Niewiele się różnią.

„Tygodniowe urlopy rozważa 37% ankietowanych, na 4 dni wyjedzie 27,5% ankietowanych, a na weekend – 24,8%. Dwutygodniowe wakacje ma w planach 8% par”

 – wyjaśnia Nocowanie.pl 

Załóżmy, że znaleźliśmy doskonałe miejsce na urlop, mamy ulubione towarzystwo, a także udało się uniknąć przykrych niespodzianek podczas wyjazdu, czyli teoretycznie żadnych przeszkód, aby skutecznie pozbyć się stresu związanego z pracą? Niekoniecznie. Sporo bowiem zależy również od czasu jaki poświęcimy na wypoczynek. Nie może być zbyt krótki.

Przed laty utarł się stereotyp, że najlepiej brać dwa tygodnie wolnego podczas wakacji. I nie jest to mit, bo eksperci chwalą takie rozwiązanie. Potrzeba bowiem czasu, aby skutecznie zregenerować siły. To minimum 7-8 dni.

„Na początku przez dzień lub dwa wychodzimy z trybu aktywności zawodowych, dopiero potem możemy zacząć w pełni cieszyć się urlopem i oderwać od myślenia o pracy” – uważa psycholog Maja Maciaszczyk. – „Oczywiście, jeśli nie zabieramy na urlop służbowego laptopa”. 

Nie wszyscy jednak mogą sobie pozwolić na tak długi wyjazd. Co wtedy? Trzeba zadbać o efektywność wypoczynku. 

„Jeśli na co dzień pracujemy przy komputerze, zaplanujmy sporo aktywności fizycznych, bo ruch będzie dobrą odmianą nie tylko dla ciała, ale i dla psychiki” – radzi Maciaszczyk. – „All inclusive nad basenem lepiej sprawdzi się w przypadku tych, którzy na co dzień pracują fizycznie”.

Oczywiście, chcąc wypocząć nad morzem, czy w dowolnym miejscu, trzeba najpierw tam dotrzeć. Bezpiecznie! Tymczasem - jak podaje Instytut Transportu Samochodowego - latem dochodzi do około 30% wszystkich wypadków drogowych. 

„Słoneczna pogoda sprzyja przekraczaniu dopuszczalnej prędkości przez kierowców, a to skutkuje większą liczbą zdarzeń. W okresie wakacji rośnie także ilość wypadków z udziałem dzieci oraz użytkowników jednośladów” 

przestrzega Mikołaj Krupiński z ITS.

Przygotowano też specjalny poradnik, jak należy się przygotować, gdy wędrujemy pieszo, jeździmy rowerem, czy motocyklem. Można się z nim zapoznać tutaj www.obserwatoriumbrd.pl My przedstawimy uwagi dotyczące kierowców samochodów.

Podróżując samochodem:

• Przed wyjazdem sprawdzamy stan techniczny samochodu, ważność przeglądu i polisy ubezpieczeniowej.
• Weryfikujmy poziom płynów eksploatacyjnych. Jeśli jest zbyt niski – uzupełniamy braki.
• Sprawdzamy ciśnienie w oponach i stan bieżnika – jego głębokość nie może być mniejsza niż 1,6 mm.
• Ustawiamy lusterka i lampy, uwzględniając obciążenie samochodu. Sprawdzamy działanie wszystkich świateł i kierunkowskazów. Warto mieć zapasowy komplet żarówek i bezpieczników oraz  komplet podręcznych narzędzi.
• Oprócz trójkąta ostrzegawczego i gaśnicy, pakujemy do pojazdu kamizelki odblaskowe, które są wymagane w niektórych krajach Europy.
• W samochodzie warto wozić ze sobą oświadczenie na wypadek zdarzenia drogowego, także w wersji angielskojęzycznej – gdy wybieramy się za granicę.
• W samochodzie miejmy także apteczkę, która zawiera rękawiczki ochronne, bandaże, kompresy, opaski opatrunkowe, plastry, płyn do odkażania, folię termoizolacyjną, maseczkę do resuscytacji, nożyczki ratownicze. Pamiętaj o dacie ważności materiałów opatrunkowych.
• W podróż zabieramy wodę – przyda się nie tylko do picia, ale również w przypadku awarii układu chłodzenia.
• Zabezpieczamy bagaż i luźne przedmioty na czas podróży. Upewnijmy się także, że bagaż zewnętrzny nie zasłania świateł samochodu ani tablicy rejestracyjnej.
• Kierowca powinien być wypoczęty przed podróżą, a w trakcie jazdy robić kilkuminutowe przerwy co 2-3 godziny, nawet jeśli nie czuje się zmęczony.

- Badania pokazują, że muzyka słuchana w trakcie jazdy wpływa na nasze bezpieczeństwo. Istotny jest zarówno rodzaj utworów, jak i poziom decybeli w kabinie pojazdu – oba te czynniki przekładają się na zdolność percepcji bodźców. Eksperymenty prowadzone wśród kierowców ze Stanów Zjednoczonych dowiodły, że wraz ze wzrostem poziomu głośności wydłuża się czas reakcji za kierownicą. Dodatkowo głośna piosenka sprawia, że uwaga kierowcy skupia się na drodze bezpośrednio przed pojazdem, a zatem istnieje możliwość przeoczenia lub nieadekwatnej reakcji na sytuacje i scenariusze znajdujące się w najbliższym otoczeniu

 – poinformowała psycholog z Instytutu Transportu Samochodowego dr Ewa Odachowska-Rogalska.

Oczywiście, jak co roku tysiące Polaków będzie podróżować po Polsce również pociągami. Dlatego warto zwrócić uwagę na ciekawy pomysł, który podczas obecnych wakacji wprowadza PKP Intercity. Chodzi o pilotażowy projekt „Asystent w podróży”. 

Pojawią się na najbardziej obleganych destynacjach, codziennie przez całe wakacje w 14 parach pociągów o wysokiej frekwencji, w większości zestawionych z 10 lub więcej wagonów. 

„Asystenci udzielą podróżnym informacji na temat rozkładu jazdy czy lokalizacji poszczególnych wagonów w składzie obsługiwanego pociągu oraz zarezerwowanych miejsc. Pomogą również pasażerom przy wsiadaniu i wysiadaniu do/z pociągu oraz wniesieniu lub wyniesieniu bagażu” – wyjaśnia PKP Intercity. 

Na tym rola „asystentów w podróży” się nie kończy. Będą równie obsługiwać podstawowe urządzenia w wagonach (np. światło, ogrzewanie i klimatyzację oraz uzupełnią pakiety sanitarne w trakcie przejazdu), oraz zgłaszać drużynie konduktorskiej usterki i nieprawidłowości. 

„Jeśli wystąpi taka konieczność, asystenci wesprą drużynę konduktorską w dystrybucji napojów i posiłków w sytuacjach awaryjnych” – zapewnia kolejowa spółka.
 

Źródło

Skomentuj artykuł: