Turysta wchodzi do hotelu i… Bywają awantury, a nawet interwencje policji

Wakacje wystartowały! A więc tysiące Polaków rozpoczęło planowanie wypoczynku. Oczywiście, letnie miesiące to równocześnie czas wzmożonej pracy dla hotelarzy i właścicieli pensjonatów, bo turyści potrafią mieć „fantazję”. Nie zawsze w dobrym znaczeniu.

Ponieważ rok szkolny 2022/23 oficjalnie został zakończony, a uczniowie odebrali świadectwa, to najbliższe tygodnie kojarzą się z wakacjami, wypoczynkiem, relaksem. Aby były udane - nie zależy jedynie od pogody. Również od naszego zachowania, czy unikania konfliktowych sytuacji. Niestety, nie wszyscy wyznają taką zasadę. Niektórzy wręcz sami szukają problemów. Dowodem są chociażby relacje właścicieli „obiektów noclegowych”, czyli hoteli, pensjonatów, apartamentów.

Kaprysy gościa

Serwis Nocowanie.pl często przeprowadza rozmaite badania wśród przedsiębiorców działających w branży turystycznej. Jedno z ostatnich dotyczyło zachowań gości, a z ankiet, które wypełniło ok. 600 osób, można uzyskać zaskakujące informacje.

Szefowie „obiektów noclegowych” przyznają, że przy wyborze miejsca do relaksu obecnie klienci kierują się zarówno ceną, jak i tym co za nią otrzymują. To już stała reguła – z każdym sezonem rosną koszty i oczekiwania. Co ciekawe, ponad 40 procent gospodarzy stwierdziło, iż żądania turystów bywają „nieadekwatne w stosunku do zakresu oferowanej usługi”. 

- Trudno nam ocenić, czy oczekiwania faktycznie były „z kosmosu”, czy po prostu Polacy z urlopu na urlop podnoszą poprzeczkę gospodarzom, którzy nie zawsze rozumieją, że na rynku mają szansę tylko ci, którzy nieustannie rozwijają się w zakresie obsługi gości – wyjaśnia Tomasz Machała, prezes Nocowanie.pl

Za to niemal w komplecie, bo aż 97% badanych zapewniało, że goście zachowują się grzecznie i kulturalnie. Jest jednak niewielki odsetek osób, które potrafią napsuć sporo krwi hotelarzom. Niektóre ich relacje budzą autentyczne zdumienie. Najczęściej źródłem konfliktu, czy niezadowolenia jest kwestia żywności. Bo goście mają spore wymagania, zwłaszcza ci prowadzący „prozdrowotny” styl.

- Oczekują pieczywa bezglutenowego, wegańskich wędlin, certyfikowanych produktów ekologicznych, niektórzy nawet dań przygotowywanych jak w sanatorium z uwzględnieniem różnych potrzeb zdrowotnych – informuje Nocowanie.pl. Dochodzi też do kuriozalnych sytuacji. – Gość w jednym z ośrodków poprosił, by w jego daniach nie było śladu kminku. Inny gospodarz wskazuje, że gościł turystów, którzy na wyżywieniu chcieli oszczędzić, więc przyjechali do niego z własnymi ziemniakami”.

Co jest najbardziej uciążliwym problemem? Incydenty spowodowane nadmiernym spożyciem alkoholu, brak zainteresowania zachowaniem dzieci, czy kłótnie z innymi gośćmi, np. przy grillu.

Gość z lepkimi rączkami

Rzadko, ale bywają incydenty, że w hotelu lub pensjonacie potrzebna jest interwencja policji. Najczęściej są one sprowokowane awanturami po pijanemu, czy kradzieżami. Wbrew pozorom te ostatnie nie są marginalnym problemem, bo doświadczyło tego aż 15% właścicieli obiektów noclegowych. Z reguły chodzi o drobne przedmioty (żarówki, ręczniki, pościel), ale i sprzęt AGD, czy nawet telewizory. 

Zresztą już przed dwoma latami alarmowaliśmy o takich zachowaniach gości hotelowych.

Czytaj także: Turyście wszystko się przyda?

„Hotelarze z reguły zachowują się jak właściciele sklepów – straty ponoszone wskutek drobnych kradzieży mają wkalkulowane w koszt prowadzenia biznesu” - informowaliśmy. – „Sporo osób działających w branży turystycznej twierdzi, że niewiele może ich już zaskoczyć, a jednak się zdarza. Bo po co komu szczotka do toalety? Albo jakim cudem ktoś niezauważenie wyniósł… krzesło? Inny delikwent ukradł z ogródka łopatę i grabie”. 

Czy od tamtej pory coś się zmieniło? Niewiele. Co najwyżej rozszerzył się katalog niecodziennych łupów złodziei.
 

„Z pokojów znikają kubki, sztućce, szlafroki, sprzęt elektroniczny i małe AGD, choć łupem turystów padły też: mały dywan, tłuczek do kotletów, kapa na łóżko, storczyk i duża bojka rybacka, służąca za dekorację pomieszczenia socjalnego. Wyjątkowym zaangażowaniem wykazał się jeden z turystów, który w pewnym apartamencie wszystkie żarówki energooszczędne zamienił na zwykłe tradycyjne. Najbardziej nietypowym zniszczeniem, z jakim spotkał się jeden z gospodarzy było wyrwanie z kartongipsu całego oświetlenia sufitowego”

relacjonuje Nocowanie.pl

Ciepło, ale czy bezpiecznie?

W ostatnich latach spora grupa Polaków wybiera się podczas wakacji również na zagraniczne wyjazdy, aby wypoczywać w cieplejszym klimacie. Czy jednak w pakiecie z mocno grzejącym słońcem nie otrzymamy innych, znacznie mniej pożądanych zdarzeń podnoszących temperaturę? Bo wycieczki w niektóre regiony Europy wiążą się z dodatkowym ryzykiem. Chodzi o przestępczość zarówno na ulicach (np. kieszonkowcy), jak i kradzież cennych przedmiotów pozostawionych w hotelowych pokojach.

Spośród najbardziej popularnych kierunków wybieranych przez Polaków, na Cyprze, w Bułgarii, czy Chorwacji wskaźnik rozbojów (ubiegłoroczne dane Eurostatu) jest na zbliżonym poziomie do tego co obserwujemy w naszym kraju. Znacznie gorzej jest jednak we Włoszech i w Grecji, tam ryzyko, że padniemy ofiarą bandytów jest dwukrotnie wyższe. Natomiast niechlubnym liderem na Starym Kontynencie jest Hiszpania – gdzie zagrożenie rozbojem jest aż osiem (!) razy większe niż w Polsce.

Źródło

Skomentuj artykuł: