Nowelizacja Kodeksu karnego przygotowana przez Ministerstwo Sprawiedliwości koncentruje się nie tylko na przestępstwach kryminalnych – ma również pomóc w ściganiu, a przede wszystkim surowym karaniu, sprawców afer gospodarczych. Dłuższych odsiadek w więziennej celi powinni się spodziewać np. skorumpowani funkcjonariusze publiczni, czy oszuści fałszujący faktury VAT.
Kilka dni temu serwis FilaryBiznesu.pl informował, że na polskich uczelniach powstaje nowy kierunek – ekokryminologia. Przy okazji przypomnieliśmy, że w grudniu przedstawiono projekt nowelizacji ustawy mającej pomóc w walce z przestępstwami przeciwko środowisku naturalnemu.
„To przełomowe przepisy. Zaostrzamy kary, by skuteczniej chronić naturę. Ułatwiamy egzekwowanie tych kar zwłaszcza w przypadku firm, a także odciążamy budżety samorządów, które często muszą płacić miliony za usuwanie niebezpiecznych odpadów” – tłumaczył Jacek Ozdoba, wiceszef Ministerstwa Klimatu i Środowiska.
Natomiast w tym tygodniu Ministerstwo Sprawiedliwości zaprezentowało kluczowe założenia nowelizacji Kodeksu karnego – projekt został już przyjęty przez Radę Ministrów.
Uwagę mediów przykuła przede wszystkim informacja, że w polskim prawie może się pojawić kara „dożywocia bezwzględnego”, która oznacza, iż skazany nie będzie mógł się starać o warunkowego zwolnienie. Surowsze kary czekają także pedofilów i sprawców gwałtu dokonanego ze szczególnym okrucieństwem.
Reforma Kodeksu karnego kończy z filozofią, że najbardziej zwyrodniałych przestępców należy wyłącznie resocjalizować. Kary muszą być i nieuchronne, i surowe
Sporo emocji wywołała również zapowiedź konfiskaty samochodów należących do kierowców złapanych na jeździe po pijanemu.
Nowelizacja kodeksu karnego nie będzie jednak polegała jedynie na zaostrzeniu kar wobec sprawców przestępstw o charakterze kryminalnym. Istotne zmiany dotyczą również wyciągania konsekwencji wobec winnych afer gospodarczych, które przynoszą gigantyczne zyski oszustom, a tracą uczciwi przedsiębiorcy.
Wystarczy przypomnieć, że w 2020 r. stwierdzono wzrost o 9.427 przestępstw gospodarczych - w porównaniu z 2019 r., w którym odnotowano niemal 190 tys. tego typu czynów. Przybyło też spraw korupcyjnych – odnotowano ich w całym kraju ponad 23 tysiące.
Niezmiennie ogromnym problemem są przekręty dokonywane przy pomocy fałszywych faktur VAT.
„W przypadku fałszerstw faktur VAT na wielką skalę, a więc powyżej 10 milionów złotych, prawo ma być surowe” – podkreślili autorzy nowelizacji.
Zgodnie z obecnie obowiązującym prawem, oszuści zajmujący się fałszerstwami faktur VAT mogą zostać skazani na karę od 5 do 15 oraz 25 lat pozbawiania wolności (to ostatnie za tzw. zbrodnię vatowską). Po wejściu w życie nowych zapisów Kodeksu karnego, sądy będą mogły orzekać od 5 do 25 lat.
Na pobłażliwe traktowanie nie mają co liczyć skorumpowane osoby. Zgodnie z projektem przygotowanym przez Ministerstwo Sprawiedliwości przyjęcie korzyści majątkowej, czyli po prostu łapówki, powyżej miliona złotych będzie zagrożone bardzo surową karą. Wprawdzie minimalna granica to co najmniej 3 lata, ale może się skończyć nawet 20-letnim pobytem w więziennej celi.
„Zreformowany Kodeks karny ma też skuteczniej chronić publiczny majątek i fundusze. Precyzyjne przepisy ułatwią walkę z „ustawianiem” przetargów, gdy są w nie choćby częściowo zaangażowane publiczne pieniądze – rządowe, samorządowe albo z Unii Europejskiej. W budzących wątpliwości sprawach prokuratura będzie mogła podejmować działania z urzędu, a nie czekać na złożenie zawiadomienia. Będzie to możliwe na każdym etapie przetargów – zarówno gdy są przygotowywane, jak i wtedy, gdy już trwają albo zostają przeprowadzone” – czytamy na stronie gov.pl.
Co ważne, pojawią się również nowe typu przestępstw, które dotychczas nie były karane. Chociażby uchylanie się od naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem – zagrożone od 3 miesięcy do 5 lat więzienia (dziś grozi jedynie egzekucja komornicza); czy nowy typ wymuszenia rozbójniczego, tj. wymuszenia mienia poprzez szantaż – od roku do 10 lat pozbawienia wolności (obecnie jest to przestępstwo zmuszania zagrożone tylko karą do 3 lat).