Pismo z sądu już nie tylko „do rąk własnych”. Wezwanie może odebrać… małżonek

Choć unikanie sądowej korespondencji co najwyżej szkodzi pozwanemu, to nadal nie brakuje delikwentów, którzy nie odbierają np. wezwań. To z kolei utrudnia sprawny przebieg postępowań. Dlatego w polskim prawie wprowadzono zmiany, które w istotny sposób ukrócą podobne praktyki. Komornicy otrzymali bowiem nowe możliwości.

W ostatnim czasie serwis FilaryBiznesu.pl dość często poruszał temat skuteczności doręczeń korespondencji wysyłanej przez sądy do stron postępowania. Oczywiście, sporo uwagi poświęciliśmy również nowelizacji z 2019 r. dotyczącej Kodeksu Postępowania Cywilnego - właśnie w kwestii tzw. doręczeń komorniczych. 
Z kolei pod koniec zeszłego roku Krajowa Rada Komornicza przeprowadziła akcję pod hasłem „Masz wiadomość”. 

„Celem jest uświadomienie społeczeństwu, że tylko dzięki informacjom zawartym w przesyłkach poleconych mogą wziąć czynny udział w postępowaniu i skutecznie podjąć obronę swoich praw” – tłumaczyła wówczas KRK.

Identyczną opinię prezentuje większość prawników. Są zgodni, że unikanie odbioru pism procesowych może jedynie spotęgować problemy pozwanego. Pomimo to takie zachowania w dalszym ciągu są ogromnym problemem wymiaru sprawiedliwości. Tym bardziej to zaskakujące, że od dawna obowiązują przepisy, które mają zniechęcić do takich zachowań. Chociażby odmowa przyjęcia korespondencji z sądu powoduje, że doręczenie uważa się za dokonane. Albo znana doskonale zasada: powtórnie awizowane wezwanie, a i tak nieodebrane, traktowane jest jako doręczone. 

A od niedawna jest więcej możliwości na zdyscyplinowanie stron postępowania…

CZYTAJ TAKŻE: „Masz wiadomość” – z sądu. Lepiej odebrać, bo będą (większe) kłopoty

Kilka tygodni temu weszła w życie kolejna nowelizacja dotycząca komorniczych doręczeń. 

Co uległo zmianie? Chodzi przede wszystkim o sytuację, gdy komornik znał adres pozwanego lub wzywanego przez sąd, ale nie zastał tej osoby w domu. Dotychczas co najwyżej mógł zostawić informację o nieskutecznej próbie doręczenia i sposobie odebrania dokumentu. Teraz – po zmianach wprowadzonych m.in. w artykule 3a Ustawy o komornikach - nie zawsze konieczne będzie doręczenie „do rąk własnych”. Wystarczy przekazać je „dorosłemu domownikowi adresata”, czyli np. małżonkowi.

Ponieważ to bardzo istotna korekta, dlatego obecnie obowiązującą regulację zawartą w ustępie 3, zacytujemy w dosłownym brzmieniu, choć przepis jest dość długi:

„Jeżeli próba doręczenia okaże się bezskuteczna, a zgodnie z ustaleniami komornika adresat zamieszkuje pod podanym adresem, w oddawczej skrzynce pocztowej adresata, w drzwiach lub w innym odpowiednim miejscu umieszcza się zawiadomienie o podjętej próbie doręczenia wraz z informacją o możliwości odbioru pisma w kancelarii komornika oraz pouczeniem, że należy je odebrać w terminie 14 dni od dnia umieszczenia zawiadomienia. Jeżeli pod podanym adresem zastano dorosłego domownika adresata, komornik może doręczyć pismo temu domownikowi, chyba że z posiadanych informacji wynika, że pismo powinno zostać doręczone do rąk własnych adresata. W przypadku bezskutecznego upływu terminu do odbioru pisma, pismo uważa się za doręczone w ostatnim dniu tego terminu, a komornik zwraca pismo podmiotowi zlecającemu doręczenie, informując go o dokonanych ustaleniach oraz o dacie doręczenia”.

CZYTAJ TAKŻE: Pozwany nie wiedział o procesie. A sąd i tak wydał wyrok

W tym samym artykule 3a pojawiła się jeszcze jedna nowość. Chodzi o ustęp 1b, w którym obecnie czytamy:

„Jeżeli z informacji posiadanych przez komornika przed próbą doręczenia wynika, że podany adres jest nieaktualny, komornik doręcza pismo adresatowi pod znanym mu adresem, o ile komornik ten jest właściwy do dokonania doręczenia, albo zwraca pismo podmiotowi zlecającemu doręczenie, informując o dokonanych ustaleniach”. 

W praktyce oznacza to, że komornik już nie będzie ograniczony adresem wskazanym w wezwaniu, pozwie, czy innym dokumencie procesowym. A przecież w przeszłości często pojawiał się problem, gdy pozwany zmienił miejsce zamieszkania, bo się przeprowadził, czy sprzedał nieruchomość… 

Z dotychczas publikowanych komentarzy wynika, że Krajowa Rada Komornicza pozytywnie ocenia nowelizację. Jak mówił serwisowi prawo.pl Przemysław Małecki, rzecznik KRK: „Umożliwienie komornikowi doręczenia korespondencji na inny adres (znany komornikowi), niż nieaktualny adres wskazany we wniosku z pewnością wpłynie na skuteczność i szybkość postępowań”.

Chwalił także rozwiązanie dotyczące drugiej kwestii.

„Zdarzało się tak, że komornik sądowy, podejmując próbę doręczenia, zastawał w mieszkaniu żonę/męża adresata, który wyrażał chęć odbioru i przekazania listu adresatowi, ale komornik przesyłki nie mógł wydać. Nowelizacją, o której mowa, ten problem został zlikwidowany. Dorosły domownik będzie mógł odebrać przesyłkę i przekazać ją adresatowi, który np. ze względu na pracę mógłby mieć utrudnioną możliwość jej odbioru”

cytuje prawo.pl rzecznika Krajowej Rady Komorniczej.

Na tym nie koniec. Wkrótce, bo od 1 lipca wejdzie w życie kolejna zmiana, która ma usprawnić przebieg postępowań sądowych. Chodzi o termin wniesienia np. odpowiedzi na pozew lub sprzeciwu od nakazu zapłaty. Zgodnie z polskim prawem można to zrobić w ciągu 14 dni, ale od kiedy termin jest liczony? Dotychczasowa praktyka wskazywała, że od momentu odbioru pisma lub dostarczenia go przez komornika. Po nowelizacji termin będzie biegł od pierwszego awizo, gdy wykazane zostanie, że pozwany przebywa pod wskazanym adresem, a pomimo to nie odebrał korespondencji.
 

Źródło

Skomentuj artykuł: