Największy zator na budowanej A1 przechodzi do przeszłości - podkreślił dzisiaj minister infrastruktury Andrzej Adamczyk podczas wizyty na budowie trasy w okolicach Piotrkowa Trybunalskiego (Łódzkie). Dodał, że jest pod wrażeniem tempa robót.
Szef resortu infrastruktury wizytował w środę postęp prac na powstającej od ponad roku autostradzie A1 w woj. łódzkim. Wziął również udział w uroczystości oddania do użytkowania nowej jezdni w okolicach Piotrkowa Trybunalskiego (Łódzkie). Dzięki temu zlikwidowane zostało wielkie tymczasowe rondo i udrożniono tzw. wąskie gardło w rejonie węzłów Piotrków Trybunalski Zachód (A1/S8) i Piotrków Trybunalski Południe (A1/DK74), gdzie do tej pory tworzyły się ogromne korki.
- Największy zator na budowanej A1 przechodzi do przeszłości. Dziś ze strony realizujących tę inwestycję, przepraszamy za te utrudnienia i kłopoty, które kierowcy tu przeżywali. Ale droga budowana jest w jej istniejącym szlaku, co powoduje określone trudności. Za tamten czas przepraszamy, ale mogę powiedzieć, że ten stan rzeczy nie wróci już na budowanej A1
Minister podziękował wykonawcom wszystkich realizowanych odcinków, bo – jak podkreślił – jest pod wrażeniem tempa robót. Wskazał, że na powstającej A1 między Tuszynem (Łódzkie) a Częstochową (Śląskie) udostępniono kierowcom już ok. 60 km nowej betonowej jezdni w układzie 2+2, czyli po dwa pasy ruchu w obie strony. Całkowita długość budowanej na terenie obu województw autostrady liczy natomiast 81 km i ma być gotowa na przełomie 2022 i 2023 roku.