Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Powietrznych (IATA) ostrzega przed poważnymi opóźnieniami tego lata. Szczególnie obawia się kłopotów w Niemczech i Francji oraz w węgierskiej przestrzeni powietrznej - czytamy w poniedziałkowej "Rzeczpospolitej".
"Eurocontrol, czyli europejska Organizacja ds. Bezpieczeństwa Żeglugi Powietrznej, zrzeszające agencje kontroli ruchu lotniczego (...) też nie pozostawia złudzeń: to lato ma być gorsze od zeszłorocznego, a za rok będzie jeszcze gorzej" - czytamy.
Jak wskazuje "Rz", "rok temu odnotowano 47-proc. wzrost opóźnień w porównaniu z analogicznym okresem 2023 r. i był to najgorsze sezon letni w lotnictwie od 2001 r.".
"Jakie są tego powody? Po pierwsze, zawirowania pogodowe, na które nikt nie ma wpływu. Jest oczywiste, że w czasie intensywnych burz, jakie w Europie latem są częste, opóźnienia mogą się zdarzyć. Po drugie, wina tłoku na niebie i kłopotów z zarządzaniem przestrzenią powietrzną, do której prowadzi głównie niewystarczająca liczba kontrolerów"
- czytamy w dzienniku.