Indyjskie linie chcą podbić Europę. Paryż jest wściekły

Indyjskie linie IndiGo, pod kierownictwem byłego szefa KLM Pietera Elbersa, zapowiedziały ekspansję w Europie - informuje dziennik „De Telegraaf”. „Air France-KLM są z tego powodu wściekłe” – dodaje.

Odejście Elbersa, który kierował holenderską linią przez osiem lat, było związane z tym, iż był on przeciwnikiem ograniczania autonomii KLM w ramach holdingu Air France-KLM, informowały wówczas media. Relacje między Ebertsem a dyrektorem generalnym Air France-KLM Benjaminem Smithem były co najmniej chłodne, kilka lat temu obaj panowie odmówili nawet podania sobie ręki podczas konferencji prasowej i to mimo próśb dziennikarzy.

Ostatecznie kilka miesięcy temu odszedł on ze stanowiska dyrektora generalnego KLM i od czterech miesięcy kieruje liniami IndiGo, największym przewoźnikiem w Indiach i czwartym pod względem przewiezionych pasażerów w Azji. Nowy prezes zapowiada w rozmowie z „De Telegraaf” ekspansję w Europie.

- Chcemy wkrótce oferować loty do Istambułu a w przyszłości nasza flota zabierze pasażerów z Indii w głąb Europy

– mówi Elbers. Gazeta przypomina, że IndiGo podpisało już umowę z Turkish Ailines o oferowaniu lotów „code-share” do Europy, w tym do Amsterdamu przez Istambuł. Ambitne plany byłego szefa KLM powodują „wściekłość” w Paryżu. Z jednej strony wynika to z obawy o konkurencję, a z drugiej, jest to związane z tym, że „europejska ekspansja” następuje zbyt szybko po opuszczeniu przez niego stanowiska w holenderskim przewoźniku.

- Tort jest wystarczająco duży dla wszystkich – uspokaja szef IndiGo i dodaje, że kierowana przez niego linia współpracuje również z KLM i dowozi jego pasażerów do szesnastu miast w Indiach.

Źródło

Skomentuj artykuł: