Pompy ciepła zamiast kotłów gazowych. Będą dopłaty w W. Brytanii

Od kwietnia przyszłego roku właścicielom domów w Anglii i Walii zaoferowane zostaną dotacje w wysokości 5000 funtów, za wymianę starych kotłów gazowych na niskoemisyjne pompy ciepła.

Szacuje się, że kotły gazowe ogrzewają do 25 milionów domów w Wielkiej Brytanii. Jednak dotacje w ciągu trzech lat sfinansują zaledwie 90 000 pomp. Eksperci skrytykowali te plany jako mało ambitne, ale rząd twierdzi, że posunięcie to zwiększy ogólny popyt na pompy ciepła.

Właściciele domów będą zachęcani do przejścia na pompy ciepła lub inną niskoemisyjną technologię, gdy ich obecny kocioł będzie wymagał wymiany. Jednak rząd podkreśla, że nie ma wymogu usuwania kotłów, które nadal działają.

Powietrzna pompa ciepła kosztuje od 6 000 do 18 000 funtów, w zależności od zainstalowanego typu i wielkości domu. Ministrowie twierdzą, że dzięki dotacjom pompy ciepła będą miały cenę porównywalną do nowego kotła gazowego. Jednak kwota 450 mln funtów przeznaczanych na dotacje w ciągu trzech lat została skrytykowana przez ekspertów jako niewystarczająca.

Eksperci wskazują również na potrzebę przeprowadzenia kosztownej nowej izolacji i innych ulepszeń w domu, aby pomóc gospodarstwom domowym w jak najlepszym wykorzystaniu tego przejścia. Jak podkreślają, gaz jest co prawda obecnie tani, jednak może się okazać w najbliższej przyszłości sporo droższy.

Jedno jest jednak jasne, Wielka Brytania najprawdopodobniej nie spełni swoich celów klimatycznych.

Caroline Jones, działaczka Greenpeace w Wielkiej Brytanii, jest zdania, że rząd musi zapewnić zdecydowanie szerszą pomoc dla liczniejszych gospodarstw domowych, jeśli chce osiągnąć pożądane skutki.

Z kolei Jonny Marshall, starszy ekonomista Resolution Foundation, think tanku skupiającego się na walce z ubóstwem uważa, że Wielka Brytania będzie miała spore trudności z osiągnięciem celu ograniczenia emisji z gospodarstw domowych o połowę do 2035 roku.

Władze w Londynie zobowiązały się do zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych do zera do 2050 roku. Jednak grupa ekspertów, która doradza rządowi, twierdzi, że rząd Borisa Johnsona prowadzi obecnie politykę, która zapewni tylko około jednej piątej tej redukcji.

Źródło

Skomentuj artykuł: