Ponad 127 tys. mikroinstalacji przyłączyła do swojej sieci elektroenergetycznej Grupa Tauron w 2021 r. Ich moc to 955,303 MW. Największe zainteresowanie mikroinstalacjami było na Śląsku i w Małopolsce.
- W sumie w 2021 r. przyłączyliśmy do naszej sieci 127 334 mikroinstalacji. Aktualnie mamy 300 tys. prosumentów. Tak ogromna liczba pracujących i generujących produkcję energii mikroźródeł wytwórczych nie może być obojętna dla pracy sieci, która została zaprojektowana i budowana, jako sieć o przepływach jednokierunkowych - mówi Jerzy Topolski, wiceprezes Tauron Polska Energia. - Tymczasem rosnąca liczba rozproszonych źródeł energii powoduje dwukierunkowe przepływy energii, co wpływa na zarządzanie i eksploatację sieci oraz generuje koszty związane z jej dostosowaniem do przyłączania kolejnych niestabilnych źródeł energii - dodaje.
W niektórych miejscach odwrócenie przepływów w sieci dystrybucyjnej, a więc wprowadzanie do sieci energii zamiast jej odbierania, skutkuje problemami napięciowymi, czyli brakiem możliwości wyprowadzenia mocy z części mikroinstalacji. Tauron Dystrybucja rozwija i integruje systemy sterowania i nadzoru nad pracą sieci dystrybucyjnej, systemy umożliwiające automatyczną lokalizację miejsca zwarcia (uszkodzenia) oraz wprowadza zmiany konfiguracji sieci i zarządzania jej pracą. Są to na bieżąco realizowane działania inwestycyjne i modernizacyjne spółki, nastawione na zwiększenie elastyczności i poprawę parametrów sieci elektroenergetycznej.
W ub.r. firma przyłączyła do swojej sieci również 89 odnawialnych źródeł energii, innych niż mikroinstalacje o łącznej mocy 123,959 MW. Z tej liczby zdecydowana większość, bo aż 79, to farmy słoneczne. Ich moc to 66,455 MW.
- Wpływa do nas ogromna liczba wniosków dotycząca przyłączenia dużych instalacji OZE. W 2021 r. wydaliśmy ponad 700 warunki przyłączenia na łączna moc ok 2200 MW. Zawartych zostało w ciągu minionego roku ok. 370 umów o przyłączenie z takimi podmiotami. Jednak trzeba sobie zdawać sprawę, że potencjał sieci w zakresie przyłączania źródeł do sieci dystrybucyjnej kurczy się. W niektórych miejscach sieć nie jest już w stanie przyjąć kolejnych dużych źródeł wytwórczych i problemy tego rodzaju mają wszyscy operatorzy sieci dystrybucyjnej (OSD) w Polsce - mówi Robert Zasina, prezes Tauron Dystrybucja.
Mimo ogromnych potrzeb dostosowanie sieci dystrybucyjnej wymaga czasu i dużych nakładów inwestycyjnych, a budżety przedsiębiorstw dystrybucyjnych wynikające z taryf nie pozwalają na skokowe ich zwiększenie. Poza działaniami podejmowanymi przez dystrybutora energii, również ważne jest działanie podmiotów wnioskujących. Duża część mocy przyłączeniowych jest blokowana przez wnioski, które nie są realizowane lub są realizowane częściowo.
- Jednym ze skutecznych rozwiązań mogło by być wprowadzenie obostrzeń, które jednoznacznie zdyscyplinowałyby podmioty uzyskujące warunki przyłączenia źródeł OZE o dużych mocach do zrealizowania zaplanowanych działań w określonym terminie. Przepisy powinny ograniczać udostępnioną przez OSD moc, w przypadku zwlekania z realizacją, niezrealizowaniem lub częściową realizacją zadania, w celu uwolnienia tej mocy dla innych wnioskujących o przyłączenie do sieci. Ponadto część podmiotów wnioskuje o przyłączanie i składa wnioski w kilku lokalizacjach, sprawdzając jedynie możliwości przyłączenia bez zamiaru budowy takich źródeł we wszystkich tych miejscach - podsumowuje Robert Zasina.