Rosną długi transportowców. Trudna sytuacja firm

Branża TSL (transport, spedycja i logistyka) na koniec kwietnia była zadłużona na 1,59 mld zł; to wzrost o niemal jedną piątą w ciągu roku - wynika z danych Krajowego Rejestru Długów. Największe zaległości mają firmy zajmujące się transportem drogowym towarów.

Z publikacji KRD wynika, że dług branży TSL jest coraz wyższy - kwota do spłaty w kwietniu br. sięgnęła 1,59 mld zł, co oznacza wzrost o 19 proc. w ciągu roku oraz o 37 proc. w ciągu trzech lat. Liczba zadłużonych podmiotów to obecnie 31,7 tys., podczas gdy rok temu było ich 29,3 tys.

Zgodnie z przekazanymi danymi zwiększyła się też liczba postępowań restrukturyzacyjnych i upadłościowych wobec firm zajmujących się transportem drogowym. Ich udział wzrósł z 5 proc. w 2021 roku do 13 proc. w 2024 roku.

Według danych KRD największe zaległości w branży TSL mają firmy zajmujące się transportem drogowym towarów – obecnie wynoszą one 1,26 mld zł i stanowią niemal 80 proc. całej kwoty do spłaty. W tym sektorze działa też najwięcej zadłużonych firm – 23 tys. z 31,7 tys. wszystkich zadłużonych przedsiębiorstw z branży TSL.

Średnie zadłużenie jednego dłużnika z całej branży transportowej, jak wynika z informacji, to 50,3 tys. zł, a wśród zajmujących się transportem drogowym – 54,5 tys. zł. Na drugim miejscu pod względem kwoty do spłaty ma sektor magazynowania i usług wspierających transport (118 mln zł), a na trzecim: działalność pocztowa i kurierska – 46,7 mln zł.

Ponad 2/3 firm z sektora TSL notowanych w KRD to jednoosobowe działalności gospodarcze - należy też do nich większa część łącznego długu, czyli 922,4 mln zł. 

"Rekordzistką pod względem wartości zadłużenia jest jednak spółka prawa handlowego z Warszawy, która zajmuje się transportem drogowym towarów. Musi zwrócić 6,8 mln zł m.in. firmom z branży ubezpieczeniowej, paliwowej, leasingowej oraz dostawcom części zamiennych" - podkreślili autorzy publikacji.

Zwrócili też uwagę na firmę transportową z Warszawy, która ma na koncie rekordową liczbę 614 przeterminowanych zobowiązań finansowych na łączną kwotę 6,75 mln zł. Z kolei firma z największą liczbą wierzycieli (91) i ponad 644 tys. zł długu działa w województwie kujawsko-pomorskim. Pod względem regionów największe zadłużenie mają firmy mazowieckie – są winne wierzycielom 325,4 mln zł. Następnie firmy ze Śląska: 211,3 mln zł oraz z Wielkopolski: 195,4 mln zł.

Zgodnie z raportem największymi wierzycielami sektora TSL są firmy z branży zarządzania wierzytelnościami (czekają na zwrot 459 mln zł), firmy leasingowe (338,8 mln zł) oraz firmy z branży paliwowej (245 mln zł). Oprócz tego 171,3 mln zł przewoźnicy są winni towarzystwom ubezpieczeniowym, 146,2 mln zł – firmom handlowym, a 142 mln zł – bankom oraz innym instytucjom finansowym.

"Scoring KRD dla branży transportowej pokazuje, że tylko niecałe 2/3 wszystkich firm z tego sektora (65 proc.) odznacza się najwyższą wiarygodnością płatniczą. Co czwarta firma przewozowa (22 proc.) ma średnią wiarygodność, a 13 proc. firm to przedsiębiorstwa najmniej rzetelne, czyli współpraca z nimi obarczona jest dużym ryzykiem"

 - podali autorzy.

Zwrócili uwagę, że TSL zalega z płatnościami również firmom ze swojej branży i jest swoim własnym największym dłużnikiem. "Gdyby zadłużeni z tego sektora spłacili swoje zobowiązania, łączne długi TSL zmniejszyłyby się o 63,2 mln zł. Oprócz tego sektor do odzyskania ma m.in. 51,2 mln zł od handlu, 27 mln zł od przedsiębiorstw zajmujących się przetwórstwem przemysłowym i 16,8 mln zł od budownictwa" - podkreślili.

Źródło